Gdzieś tu w błękitnych głębinach na podróżników czychały Scylla i Charybda a na lądzie nieco później królował Ojciec Chrzestny. Na Sycylię decydujemy się dość niespodziewanie w grudniu, na krótki wypad w odwiedziny do córki, która jest tu na półrocznym Erasmusie. Lecimy jak zwykle tanimi liniami, z małym bagażem z przesiadką w Rzymie. Przenocujemy na waleta u Miśki - mieszka w samym centrum, w historycznym sercu miasta . Na tyłach zabytkowej, obdrapanej kamienicy znajduje się targ Vucciria z krzykliwymi straganiarzami, nawołującymi jak ich dziadowie i pradziadowie, ku dojrzałym , pachnącym słońcem owocom i warzywom. By cośkolwiek kupić, by choćby zatrzymać się i pogadać. Niektóre produkty są już gotowe do spożycia. Gorące ziemniaki parują na tacy, podsmażone kawałki bakłażana pachną zachęcająco, pizza rozlewa się na boki.
Dlaczego nie pozwolą mi nigdy zachować moich wspomnień o wędrówkach tylko dla siebie? Czy nie mogą zrozumieć, że gadaniem niszczą wszystko? Jeśli im opowiadam, to potem nic nie zostaje. Pamiętam tylko swoje własne opowiadanie, kiedy staram się przypomnieć sobie, jak było. Tove Jansson
piątek, 30 listopada 2012
środa, 31 października 2012
Rumunia 2012
Tak trudno mi pisać o Rumunii.
Postaram się pod zdjęciami powstrzymać się od komentowania prób wymuszeń łapówek, naciągactwa, braku dbałości o największe dobro jakim są zasoby przyrodnicze.
Dzikość Karpat w jesiennej pozłocie jest tego warta. Dostojność zabytków i piękno wnętrz zachowanych w prywatnych rękach jest tego warta. Autentyzm wielu zakątków wsi w głębi kraju jest tego wart.
Sądziłam, że czas zatrze nieprzyjemne wspomnienia a zdjęcia przypomną piękno krajobrazów, jesienne nastroje i potencjał tego zróżnicowanego kraju. A jednak w pamięci mam dobijającą zapyziałość prowincji i małostkowość gospodarzy. Oj, wciąż daleko Rumunii do Europy.
Postaram się pod zdjęciami powstrzymać się od komentowania prób wymuszeń łapówek, naciągactwa, braku dbałości o największe dobro jakim są zasoby przyrodnicze.
Dzikość Karpat w jesiennej pozłocie jest tego warta. Dostojność zabytków i piękno wnętrz zachowanych w prywatnych rękach jest tego warta. Autentyzm wielu zakątków wsi w głębi kraju jest tego wart.
poniedziałek, 1 października 2012
niedziela, 30 września 2012
Włochy; Wenecja 2012 wrzesień
Tydzień w Wenecji
Jakiś czas temu koleżanka wspomniała mimochodem; " w lutym mnie nie będzie , jadę na tydzień albo dwa do Wenecji, na karnawał". Wow! pomyślałam. Wow! Wow... Wow? Przecież z Warszawy lata do Wenecji Air Italia - w rozsądnych cenach i w bardzo wygodnych porach. Przecież nie musimy nocować w apartamencie z balkonem zwisającym nad Canale Grande. Przecież tam też muszą być mieszkania do wynajęcia dla kilku osób z możliwością samodzielnego gotowania. Przecież muszą być jakieś duże sklepy... Są. Więc tydzień w Wenecji nie jest problemem.
sobota, 31 marca 2012
Turcja 2012
Spojrzenie na Turcję z perspektywy jesieni 2013r
Piękny, bogaty, rozwijający się kraj. Ale...
Nie sądzę, by po wydarzeniach na Placu Taksim, gdy cały świat bacznie obserwował oblicze tureckiej demokracji, nadal była szansa na europejską Turcję. Parlamentarzysci o ile wcześniej mogli być pod wrażeniem Tureckiego boomu gospodarczego, wzrostu PKB, wzrostu zamożności społeczeństwa, teraz naocznie przekonali się czym jest jedyna słuszna polityka władz. Jaką słabą mniejszość stanowią młodzi, wykształceni opowiadający się przeciw państwu wyznaniowemu wzmiacniającemu i tak silną pozycję wyznania muzułmańskiego.
Piękny, bogaty, rozwijający się kraj. Ale...
Nie sądzę, by po wydarzeniach na Placu Taksim, gdy cały świat bacznie obserwował oblicze tureckiej demokracji, nadal była szansa na europejską Turcję. Parlamentarzysci o ile wcześniej mogli być pod wrażeniem Tureckiego boomu gospodarczego, wzrostu PKB, wzrostu zamożności społeczeństwa, teraz naocznie przekonali się czym jest jedyna słuszna polityka władz. Jaką słabą mniejszość stanowią młodzi, wykształceni opowiadający się przeciw państwu wyznaniowemu wzmiacniającemu i tak silną pozycję wyznania muzułmańskiego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)