niedziela, 1 września 2013

La Bamba (original version) (+playlista)

SPOJRZAł, DODAł MI URODY,A JA WZIęłAM Ją JAK SWOJą.SZCZęśLIWA,POłKNęłAM GWIAZDę.

POZWOLIłAM SIę WYMYśLIć NA PODOBIEńSTWO ODBICIA
W JEGO OCZACH.
TAńCZę, TAńCZę W ZATRZęSIENIU NAGłYCH SKRZYDEł.

STół JEST STOłEM, WINO WINEM W KIELISZKU, CO JEST KIELISZKIEM
I STOI STOJąC NA STOLE. A JA JESTEM UROJONA NIE DO WIARY, UROJONA Aż DO KRWI.

MóWIę MU, CO CHCE: O MRóWKACH UMIERAJąCYCH Z MIłOśCIPOD GWIAZDOZBIOREM DMUCHAWCA.
PRZYSIęGAM,żE BIAłA RóżA, POKROPIONA WINEM, śPIEWA.

śMIEJę SIę, PRZECHYLAM GłOWę OSTROżNIE, JAKBYM SPRAWDZAłA WYNALAZEK.

TAńCZę, TAńCZę W ZDUMIONEJ SKóRZE, W OBJęCIU, KTóRE MNIE STWARZA.

EWA Z żEBRA, VENUS Z PIANY, MINERWA Z GłOWY JOWISZA BYłY BARDZIEJ RZECZYWISTE.
KIEDY ON NIE PATRZY NA MNIE, SZUKAM SWOJEGO ODBICIA NA śCIANIE.

I WIDZę TYLKO GWóźDź, Z KTóREGO ZDJęTO OBRAZ (W.SZ.)