GRECJA kwiecień 2015r, Ateny, Meteory, Saloniki
|
Inspirowane Meteorami, czyli skały zawieszone w powietrzu - Avatar |
W kwietniu „po schodach wspierających się na
szepczącym wietrze” wdrapiemy się do klasztorów w Meteorach. No, nie całkiem ;-)
Od niedawna są podobno solidniejsze, wykute w skale schodki ale przez wieki
dostawano się koszami wciąganymi kołowrotami. Jak wciągnięto tych
naj najpierwszych? Jest taka teoria, że przed pierwszym pustelnikiem, (który
zagościł tu w Xw) puszczano latawce z przymocowanymi do nich linami. I tak bez
drabiny Jakubowej człowiek wspiął się bliżej nieba.
Jak powstały Meteory czyli skały zawieszone w powietrzu?
Stwórcy spodobała się zielona dolina Tesali. Pomyślał, że to miejsce akurat dla ludzi dociekajacych prawdy. Dobrze byłoby aby gdzieś miedzy niebem a ziemią mieli bliżej do Niego. Cisnął z nieba garść kamieni które zawisły w powietrzu.
Kto chce niech wierzy, że św Anastazy wzniósł się na szczyt na skrzydłach orła, kto chce niech wyobrazi sobie kolorowe latawce...
Pustelnicy wybrali miejscówki w skałach z piaskowca. Od X do XVI wieku powstało wiele klasztorów - aż 24 miejsca (pustelnie teraz w ruinie , opuszczone i klasztory - 2 czynne, reszta pod turystów).
Przenocujemy w pensjonacie w maleńkim Kastraki. Już wizualizuję ;Wiosna. Wokól zapach tymianku, mięty, oregano i dzikich ziół. Cisza przed sezonem. Zielono. Gdzieś nad nami snują się pytania i myśli pustelników, mnichów poszukujacych bliskości Stwórcy i szansy na zrozumienie siebie. Chodzimy nieśpiesznie. Nie wszystko musimy zobaczyć, nic nie musimy zaliczyć.
Wielkanoc w drodze. Taki wybór.
A poniżej fotorelacja po :-)
|
Ateny. Ranek pierwszy... |
|
Ateny z Akropolu |
|
Akropol cd |
|
a tu aktywności z hostelu :-)
dziewczyny rozpracowują sejf
po godzinie radosnego kręcenia pokrętełkami udało im się skutecznie to ustrojstwo zablokować
i tak nic nie miałyśmy do srodka :-) |
|
Bywało ciepło. Sandały się sprawdzały. Oceplana kurtka również. |
|
Taś, taś... Skorupiaki łażą sobie luzem |
|
tradycyjnie |
|
portretowo |
|
w Pireusie |
|
W Pireusie dwie rude wzbudzały powszechną radość |
|
Meteory - pola winorosli |
|
Jeden z najpiękniejszych widoków z kibla przyczepionego do skały :-) |
|
Wiadomo. Ławeczka oczekująca. |
|
W klasztorze |
|
Cudny wózek i góry Pindos |
|
Nasz tarasik. Miska wisi na komórze i opracowuje szczegóły kolejnego wypadu.
Za tydzień w górach Pindos widocznych za paluszkami beda błądzili wiekszą grupą. |
|
Tu było dno morza i to ono wygłaskało czopki skał. Trudno uwierzyć... |
|
Kozy sa u siebie. Na szlaku mają pierwszeństwo. |
|
Na focie z tyłu grecki partyzant przystojniaczek. |
|
Przewodnik licencjonowany w terenie... |
|
Tu też.
Przed nami droga tym razem na Olimp. Ambrozja i nektar w planie :-) |
|
Jedyny wspólny selfik w Salonikach z rana. To powinno być tradycyjne sniadanie wielkanocne.
Była w szklankach pseudo zupka/żurek z paproszka i sfatygowana czekolada na deser. Nader smakowicie. |
|
Wiooooosny chcę! |