piątek, 31 sierpnia 2007

USA 2007




Na zdjęciu – wspieram się na wozie amerykańskich pionierów – zdobywców Dzikiego Zachodu.
USA Góry Kolorado/ sierpień 2007r




Inspiracje zza oceanu


Nic tego nie zapowiadało - i oto przed kilku laty, w sierpniowe upały przydarzyła mi się Ameryka.

Przed Białym Domem. Waszyngton oczywiście.
Przyjmując  zaproszenie do udziału w Międzynarodowym Programie Wizyt Liderskich nie zdawałam sobie sprawy jakie wyróżnienie mnie spotkało. Program funkcjonuje od lat 40-ych, wśród uczestników znajdowali się szefowie rządów i głowy państw.   Kandydatury ostatecznie zatwierdza Departament Stanu USA a wcześniejszych rekomendacji udzielają instytucje delegujące, przy obowiązującej kwalifikacji przez ambasady. Wizyty stwarzają wyjątkową możliwość bezpośredniego poznania Stanów Zjednoczonych i życia ich obywateli. Realizacja ambitnych, tematycznych programów jest możliwa dzięki wieloletniej współpracy z lokalnymi amerykańskimi organizacjami zrzeszonymi w National Council for International Visitors. Ogólnym celem międzynarodowej wymiany jest rozwój wzajemnego zrozumienia ale także budowanie wizerunku Ameryki jako kraju demokratycznego i otwartego, umiejętnie dzielącego się doświadczeniami i specjalistyczną wiedzą.
 


 
Z perspektywy minionych lat w pełni doceniam wpływ owych zaledwie dziesięciodniowych inspiracji, chociaż w trakcie pobytu w kilku momentach podchodziłam do tego co mnie spotykało nieco krytycznie i nieufnie. Przyznam się, że początkowe odnajdywanie rys na wizerunku kraju  dobrobytu zza oceanu było najłatwiejszą metodą poprawiania samooceny. I tu odbyła się pierwsza lekcja demokracji. Nikt nas (grupy z Polski ) nie starał się zaszufladkować ani narzucać sposobu odbioru rzeczywistości. Spotkaliśmy się z niekłamaną życzliwością, prawdziwie gościnnym przyjęciem, profesjonalną ofertą i obsługą. Poza świetnie przygotowanym programem zaproponowanym przez gospodarzy mogliśmy na własną rękę „doświadczać Ameryki” konfrontując nasze wyobrażenia z rzeczywistością.
Niagara. Potęga przyrody ujarzmionej przez człowieka
(poniżej zasadniczego wodospadu doprawdy imponująco prezentuje się system elektrowni wodnych).

Program okazał się rewelacyjnie dopasowany do moich osobistych zainteresowań.
·         Poznanie amerykańskiego modelu centrów kulturalno – edukacyjno – rekreacyjnych na przykładzie ośrodków Glen Echo Park w Maryland koło Waszyngtonu, Chautaqua Instytution koło Buffalo (NY) i Chautaqua Association koło Boulder (Colorado).

Nad Niagarą spotykaliśmy liczne rodziny amiszów.
Fascynowali mnie swoją odmiennością i pragnieniem
zatrzymania w czasie tego co należy do przeszłości.
Mały handelek przy drodze. Zdjęć amiszom się nie robi.
Ale oprzeć się nie mogłam.
Około stuletni ruch Chautaqua może być przykładem  modelowych i programowych rozwiązań pobudzających kulturalny i ekonomiczny rozwój regionu. Wspólna idea dostosowywana do lokalnych uwarunkowań ewoluowała, by współcześnie , w poszczególnych ośrodkach przetrwać w postaci  najkorzystniejszej  dla lokalnych społeczności. Aby skutecznie chronić naturalne środowisko rzeki Potomac,  w Glen Echo rząd zadecydował o powrocie do koncepcji sprzed 100 lat – koncepcja rodzinnego centrum edukacyjno – rekreacyjnego jest nadal atrakcyjna. Niewątpliwym osiągnięciem organizatorów Chataqua Instytution w stanie NY jest sukces ekonomiczny całości przedsięwzięcia. Bogata oferta edukacyjno – warsztatowo – rekreacyjna przyciąga kolejne pokolenia. Dzięki położeniu nad Wielkimi  Jeziorami i zastosowanym rozwiązaniom organizacyjnym, to miejsce jest bezpieczne dla seniorów, atrakcyjne dla młodzieży, przyjazne dla rodzin i inspirujące dla singli.  Budujący przykład współpracy organizacji pozarządowej i lokalnego samorządu Boulder pokazuje w jaki sposób kooperacja wokół wspólnych celów sprzyja zrównoważonemu rozwojowi. W poszczególnych ośrodkach Ruch Chautaqua stał się impulsem budowania tożsamości i wzmacniania więzów środowisk lokalnych poprzez artystyczne i kulturalne działania integracyjne oraz edukację i rekreację podnoszącą atrakcyjność turystyczną regionu co  przekłada się na wymiar ekonomiczny.
Typowy domek, jak sprzed 100 lat w Górach Kolorado (Boulder). A wewnątrz patchworki i starocie z epoki.
Można wynająć na wakacje w Górach Kolorado, tuż obok szlaku pierwszych pionierów.
Buffalo - secesja .

To też Buffalo - prawie jak Pałac Kultury.


Góry Kolorado...

Te jelonki nazywają się elki. Tak zapozowały nam na grani.

Dość wysoko. Ale w tym miejscu największe wrażenie robiły przestrzenie. Niekończące się góry.
 
·         Poznanie doświadczeń amerykańskich organizacji pozarządowych prowadzących działalność kulturalną, edukacyjną i promocyjną we współpracy z samorządami lokalnymi i instytucjami rządowymi.


Niagara
Możliwość poznania standardów  działania Meridian International Center pozwoliła mi zrozumieć czym jest tzw „dyplomacja publiczna”. Misją tej organizacji typu non profit jest  promocja i działania integrujące poprzez realizację ogólnodostępnych programów kulturalnych, organizację paneli dyskusyjnych, działalność wystawienniczą. Przygotowując programy dla gości zagranicznych, gospodarze kierują się prostymi zasadami; współpraca z osobami z różnych kręgów kulturowych wymaga najpierw akceptacji i poznania, potem dyskusji ale przede wszystkim szacunku i otwartości wobec tego co odmienne.

Sierpniowy upał. Płytkie jezioro  w parku narodowym Gór Kolorado.
Po chwili wskoczył do niego jeleń i rozkosznie chlapał się, podskakując na czterech nogach.
·         Poznanie sposobów finansowania i organizacji lokalnych inicjatyw, w tym metod wdrażania i zarządzania lokalnymi projektami dotyczącymi rozwoju społecznego i gospodarczego.

Przykład Torpedo Factory w Wirginii pokazuje, że z pozoru niedochodowe centra artystyczno – rzemieślnicze, dofinansowywane przez samorząd , podnoszą prestiż dzielnicy i w ten sposób stają się dźwignią wzrostu dochodów budżetowych. Podobnie spotkanie z Explorer and More Children’s Museum -  organizacją promującą sztuką i kulturę regionu Buffalo pozwala prześledzić jak niewielka, młoda organizacja może wpływać na zidentyfikowanie i wypromowanie produktu regionalnego i wygenerowanie wymiernego dochodu regionu dzięki inwestycjom w turystykę kulturową.

·         Poznanie stosowanych rozwiązań funkcjonalno – promocyjnych w odwiedzanych rządowych  i samorządowych instytucjach kulturalnych i NGO.


Teoretycznie każdy może znaleźć w tej księdze podpis swoich pradziadów - jeśli wie w jakiej szkole uczyli się w 1925-26r.

Oryginały, pieczołowicie przechowywane i skatalogowane dla potomności.


Możliwość zwiedzenia Biblioteki Kongresu jako gość specjalny, bezpośrednia rozmowa z 20th Century Political Historian, wreszcie przygotowane specjalnie dla nas dokumenty mające polskie koneksje sprawiły, że historia stała się dosłownie namacalna. Dotknęliśmy np. listu od Jerzego Waszyngtona do Tadeusza Kościuszki, czy oryginałów ksiąg przysyłanych z Polski z okazji 150-lecia powstania USA . Przykładem z najwyższej półki jest także działalność Smithsonian Institution administrującego 19 największymi amerykańskimi muzeami i 7 instytucjami naukowymi. Dla mnie osobiście ważne było podkreślenie, że z jednej strony instytucja stoi na straży dziedzictwa narodowego (zasoby są udostępniane zwiedzającym bezpłatnie jako własność narodowa i  70 % funduszy operacyjnych pochodzi od rządu) z drugiej oferta muzealna to magnes dla dochodów z turystyki w Waszyngtonie a 30% funduszy pochodzi z działalności biznesowej.

Muzeum Indian w Waszyngtonie. Bardzo nowoczesne. Jeszcze bolesna są trudne wspomnienia najświeższej historii.
W 1987r artysta zorganizował głośny performance - zamknął się w przezroczystym sarkofagu jako żywy artefakt.
Lubię wracać pamięcią do podróży do USA. Gdy przydarzyła mi się ta Inspirująca Ameryka – leciałam po raz pierwszy samolotem i mimo ukończonych 40 lat bałam się lotu i niespodzianek zza oceanu. Było tak interesująco i ekscytująco, że gdyby nie zdjęcia z wyjazdu  to mogłabym podejrzewać że to może tylko się przyśniło? Mogę powiedzieć, że teraz z niecierpliwością czekam na każdy kolejny lot i kolejny życiowy zakręt. Może zastrzyk amerykańskiej adrenaliny ma takie przedłużone działanie?