piątek, 7 lipca 2017

Beskidy, lipiec 2017

 Klacz narowista nazywała się Bolonia. A ta bramka być może uratowała mój kręgosłup.

sobota, 27 maja 2017

Towarzystwo☺

Zwisam sobie sobotnio na hamaczku a tu szur szur... przytuptał jeżyk. Łypnął na mnie oczkiem i ułożył się pod hamakiem w plamie słońca do drzemki. Mała rzecz a cieszy😊

środa, 28 grudnia 2016

Zjawa :-(

Zjawa niestety nie dopłynęła do macierzystego portu.
Zaryła podziurawiona na mieliźnie a zielone wodorostowe włosy bałtyckich syren falują w zielonych kojach.